Obóz znajdował się na terenach III fortu Twierdzy Modlin. Fort wzniesiono w Pomiechówku, na wzgórzu na prawym brzegu Wkry. Obiekt wzniesiono w latach 1883-88 jako największy fort twierdzy. W okresie późniejszym był wielokrotnie modernizowany; wzniesiono między innymi nowoczesną kaponierę przeciwskarpową. W roku 1939 był włączony w polską pozycję obronną. W okresie okupacji mieścił się na jego terenie obóz koncentracyjny. To właśnie tam hitlerowcy zorganizowali jeden z najbrutalniejszych obozów koncentracyjnych II wojny.
Za początek istnienia obozu w Forcie III w Pomiechówku przyjmuje się datę: marzec 1941 roku, kiedy to zaczęto więzić i mordować w nim wysiedlonych Polaków - rolników, starców, dzieci i osoby kalekie. Pierwszą grupę więźniów stanowili rolnicy i ich rodziny z okolic Sochocina, Płońska i Nasielska. W Forcie III więźniowie przebywali w prymitywnych, urągających godności ludzkiej warunkach. W otwartym pomieszczeniu (wzdłuż biegł korytarz), na betonowej posadzce znajdowały się słomiane barłogi. W jednym pomieszczeniu koczowało kilka rodzin. Komando, które każdego ranka kontrolowało pomieszczenia zabierało też zmarłych, których było wielu, ponieważ ludzie w takich warunkach bardzo chorowali a pomieszczenia nie były ogrzewane.
Więźniowie nie mieli bieżącej wody i dostępu do urządzeń sanitarnych. Funkcjonariusze obozu traktowali osadzonych z wyjątkową brutalnością i okrucieństwem. Początkowo o świcie odbywały się apele na zewnątrz budynku.
Fort porastał las. Latryna znajdowała się na zewnątrz i trzeba było do niej iść schodami na górę. Latryna to głęboki dół wypełniony fekaliami i wapnem, nad którym umieszczone były bele drzewa. Było to prawdziwe upodlenie. W marcu 1941 roku Niemcy zaczęli więzić w Forcie III Żydów z miast północnego Mazowsza - m.in. Sierpca, Raciąża, Zakroczymia, Pułtuska, Nowego Dworu Mazowieckiego, Płońska. W czerwcu i lipcu 1941 roku hitlerowcy prowadzili w miastach i miasteczkach rejencji ciechanowskiej akcję, której celem było pozbycie się niezameldowanych Żydów. Ludność żydowską spędzano na rynki i place. Tych, którzy nie mieli przy sobie wymaganych dokumentów wysyłano do getta-obozu w Pomiechówku.Tam byli traktowani z wyjątkową brutalnością, bici, szykanowani i głodzeni. Przez pierwszy tydzień pobytu więźniowie nie dostawali ani żywności ani wody. Nie było żadnych granic dla zwyrodniałego sadyzmu funkcjonariuszy, byli oni panami życia i śmierci więźniów - ich ulubioną "rozrywką" było np. strzelanie do osadzonych jak do ruchomych celów. Aby pozbawić Żydów resztek godności Niemcy kazali im ciągnąć beczkowozy, traktując ich jak zwierzęta pociągowe. Można przypuszczać, że większość Żydów przebywających w Forcie III została zamordowana. Nie wysyłano ich do innych miejsc zagłady lecz mordowano na miejscu lub w okolicznych lasach. Potwierdzają to relacje mieszkańców Pomiechówka, którzy byli świadkami egzekucji. Po bestialskim zamordowaniu Żydów Niemcy przystąpili do przebudowy fortu, adaptując go do przyjęcia nowych więźniów, tym razem Polaków. Do prac budowlanych hitlerowcy zatrudnili polskich robotników.
Przed opuszczeniem fortu funkcjonariusze urządzili w nim jeszcze huczną libację, po czym zniszczyli całą dokumentację więzienną, zacierając w ten sposób dowody swojej zbrodni i 31 lipca 1944 roku wyjechali. Na przełomie sierpnia i września 1944 roku fort został zajęty przez Wehrmacht. Obóz w Pomiechówku był pozbawiony jakiejkolwiek opieki medycznej. Dopiero w maju 1943 roku w Forcie III powstała izba chorych, jednak więźniowie nie byli w niej leczeni. Niemożliwe jest jednoznaczne ustalenie liczby zamordowanych w Forcie III, ponieważ Niemcy już od początku 1944 roku skrupulatnie zacierali ślady swoich zbrodni. W tym celu palili zwłoki najpierw w dołach, a później na specjalnym ruszcie. Hitlerowcy niszczyli również dokumentację więzienną. Stąd na temat liczby ofiar pojawiają się różne informacje - liczba zabitych waha się od 100 do 200 w ciągu miesiąca, natomiast liczba więźniów, która przewinęła się przez obóz w czasie całej okupacji niemieckiej od 50 do 100 tys. W tym miejscu należy wspomnieć, że fort był więzieniem przejściowym, w którym panowała duża rotacja - więźniowie byli w nim przetrzymywani tylko podczas prowadzonego przeciwko nim śledztwa, po jego zakończeniu zostawali mordowani albo wysyłani do innych obozów. Na koniec dodam, że z relacji wielu więźniów (był to obóz przejściowy jak już mogliście przeczytać) warunki panujące w Pomiechówku były gorsze niż w innych obozach.
Obecnie fort jest własnością Agencji Mienia Wojskowego. Możliwe jest jego zwiedzanie, w zorganizowanych grupach, tylko za pośrednictwem Fundacji Park Militarny Twierdzy Modlin.
Na koniec dodam, że z relacji wielu więźniów (był to obóz przejściowy jak już mogliście przeczytać) warunki panujące w Pomiechówku były gorsze niż w innych obozach. Jeśli mówią to ludzie, którzy przeszli np. przez Oświęcim to chyba mówi samo za siebie.
Dodatkowo wklejam zdjęcia z wycieczki do III fortu w Pomiechówku (zdjęcia z internetu) aby zachęcić do wizyty w tym miejscu..
Może ktoś z czytających odwiedził to
miejsce i podzieli się wrażeniami?
Takich fortów w okolicy jest sporo, napisałem wiadomośc prywatną :)
OdpowiedzUsuń